Agata (właścicielka salonu kosmetycznego): trafiłam kiedyś na bardzo kłótliwą klientkę, która twierdziła, że należy jej się zwrot pieniędzy ponieważ paznokcie akrylowe, które dla niej wykonałam utrzymał się jedynie tydzień, a później niektóre pękły w połowie. Tłumaczyłam jej, że chciała bardzo długie paznokcie i przy tej długości, jeśli wykonuje się prace domowe to takie są prawa fizyki, że zbyt długie paznokcie mogą pęknąć.
Nie zgodziłam się na zwrot gotówki. Kobieta była niezwykle uparta, do tego stopnia, że założyła mi sprawę w sądzie, wtedy zaczęłam się zastanawiać, czy nie zwrócić jej tych pieniędzy, ale gdy zobaczyłam jakie opnie wypisuje w internecie o mojej firmie, uznałam, że nie mogę jej tego puścić płazem. Zaczęłam więc szukać prawnika, który mógłby mi pomóc z tą sprawią i tak trafiłam na bardzo dobrą kancelarię (można ją znaleźć pod tym adresem – strona www). Profesjonalizm, pomysłowość i skrupulatność tamtych prawników pozwoliły mi nie tylko wygrać, ale również uzyskać odszkodowanie za szkalowanie mojej firmy w sieci.
Damian (właściciel zakładu pogrzebowego): od 10 lat prowadzę zakład pogrzebowy, przejąłem biznes po ojcu. Generalnie oferujemy kompleksowe usługi od wyrabiania trumien, aż po granitowe i marmurowe nagrobki. Kiedyś doszło do sytuacji, że konkurencyjna firma oskarżyła nas, że ukradliśmy jej projekt trumny i go skopiowaliśmy.
Sprawa od razu trafiła do sądu, gdy otrzymaliśmy wezwanie, nie wiedzieliśmy nawet, o którą trumnę może chodzić. Na szczęście znaleźliśmy bardzo dobrego adwokata, który doprowadził do tego, że tamta firma wycofała się z zarzutów, ale prawdę powiedziawszy byłem w szoku, że komuś mogło przyjść do głowy coś podobnego.
Iwona (DJ): jestem od 15 lat DJ, jeżdżę po całej Polsce z moimi koncertami, w jednym z miast podczas koncertu została aresztowana ponieważ ktoś wniósł zarzuty, że gram jego kawałki i zwyczajnie je ukradłam! Szczerze mówiąc kradzież może faktycznie jest przestępstwem, ale przecież tutaj chodziło o prawa autorskie, które zresztą miałam, bo utwór był w całości moim remixem.
Na szczęście znalazłam sprawnego prawnika, który bardzo szybko wyciągną mnie z tej kabały i jeszcze wywalczył dla mnie odszkodowanie za straty moralne i wizerunkowe jakie poniosłam podczas aresztowania na moim własnym koncercie i przede wszystkim dlatego, że poszła fama, że kradnę czyjeś bity. Gdybym dorwała tego …, na bank ucięła bym mu łeb. Czasem myślę, że zrobił to tylko dlatego, żeby zaszkodzić mojej opinii.