Monika (przedstawiciel dewelopera): nasza firma jakiś czas temu miała bardzo nieprzyjemną sytuację. Kupiliśmy od właściciela bardzo atrakcyjną działkę w centrum miasta. Budowa się rozpoczęła, po czym przyszedł właściciel twierdząc, że robimy to bezprawnie. Prawdą jest, że wypłaciliśmy mu żądaną sumę „do ręki”, bo twierdził, że nie ufa bankom i nie ma konta. Oczywiście podpisała pokwitowanie i umowę sprzedaży, jednak gdy pojawił się za drugim razem twierdził, że to nie jego podpis, że został on sfałszowany.
Ten człowiek żądał, abyśmy mu raz jeszcze zapłacili za rzeczoną działkę, tym razem podał numer konta. Naturalnie firma nie miała zamiaru tego robić, złożyliśmy pozew przeciwko byłemu właścicielowi działki, a sprawę poprowadziła obsługująca na kancelaria, która specjalizuje się w prawie budowlanym i inwestycyjnym oraz w zagadnieniach związanych z nieruchomościami, nasza kancelaria, czyli – www.slotakancelaria.pl, udowodniła, że człowiek ten chce wymusić na nas zapłatę za działkę, która już jest naszą własnością. Sprawa przebiegła dość szybko, choć bez analizy grafologicznej się nie obyło.
Tadeusz (właściciel zakładu meblarskiego): niedawno podpisywaliśmy umowę z firmą transportową, która miała dowozić zamówione w naszej firmie meble, do klientów. Jak zwykle oddaliśmy umowę do zaopiniowania przez prawników i okazało się, że w razie gdyby meble uległy uszkodzeniu w transporcie to my zobowiązujemy się do naprawy lub ich wymiany, bo firma, która je transportowała nie bierze za to żadnej odpowiedzialności. Przyznam, że gdy prawnik powiedział mi, że tak to będzie wyglądało jeśli podpiszę umowę ciśnienie mi mocno podskoczyło.
Zrezygnowałem ze współpracy z tą firmą, bo przede wszystkim nie chcę współpracować z ludźmi, którzy nie chcą brać odpowiedzialności za to co robią. Na moją prośbę prawnicy przygotowali nową umowę, w której jasno została podzielona odpowiedzialność, jeśli meble zostaną uszkodzone w transporcie – odpowiada za to firma, która je przewoziła, jeśli będą miały defekty, a w transporcie wszystko było prawidłowo – my za to odpowiadamy.